Niezależnie od tego czy golimy, czy usuwamy włoski możemy pokusić się o coś więcej niż tylko pozbycie się całego owłosienia. Mamy do dyspozycji przetestowane przez wiele kobiet na całym świecie “kształty”, które zostały wymyślone po to, byśmy czuły się bardziej elegancko i komfortowo.

Przede wszystkim bądźmy zadbane. I raczej starannie przystrzyżone niż nagie. Z punktu widzenia fizjologii jest to w pełni uzasadnione. Tam, gdzie są włoski, jest też więcej feromonów, które po depilacji stają się milion razy mniej wyczuwalne.

Najbardziej popularne fryzurki bikini

Bikini w trójkąt. Osadzony nisko, znacznie poniżej linii bikini trójkąt to – według specjalistów od woskowania – sprawdzony sposób na optyczne wyszczuplenie sylwetki. A konkretniej: bioder i ud. By uzyskać taki efekt, oprócz depilacji woskiem niezbędne jest użycie trymera, za pomocą którego trójkąt zyskuje idealnie wyostrzone kształty. Czy faktycznie wysmukla sylwetkę? To raczej optyczna iluzja, ale za to gwarantuje, że spod skąpego bikini nie wyskoczy ani jeden włosek.

Serce. Ten trend to dowód na to, że depilacja bikini stała się sztuką. W okolicach wzgórka łonowego najczęściej zostawiamy sobie wąski pasek lub prostokąt. Serce, tak samo jak trójkąt, mieści się pod bikini. Do tego jest bardzo uroczym i seksownym kształtek, jaki można wybrać.

Kółko. W tym wariancie zostawiamy włoski tylko w strategicznym miejscu, uformowane w kształt niewielkiego koła. Taka depilacja wymaga nieco więcej wprawy, ale efekt wart jest zachodu. Cała sztuka polega na tym, by kółko nie było zbyt duże – chyba, że nosisz mocno zabudowane bikini.

Brazyliana. Bikini brazylijskie, wciąż chętnie wybierane przez wiele pań, charakteryzuje się całkowitą depilacją włosków na pachwinach, wzgórku łonowym, wargach sromowych i między pośladkami.

Pasek. Jeszcze kilka lat temu był to największy krzyk mody zgodnie z zasadą im mniej tym lepiej. Cieniutki paseczek na wzgórku łonowym był elegancki, estetyczny i pozwalał nosić nawet bardzo wyciętą bieliznę.

Bikini francuskie. Jest następstwem klasycznej depilacji bikini. Włoski usuwane są tylko z pachwin, części wzgórka łonowego i linii majtek. Klasyczna depilacja (tylko okolice pachwin) odchodzi już do lamusa.

Kosmetyki do makijażu intymnego

Docelowo kosmetyki mają pomagać w utrzymaniu czystości, perfumować, chronić, korygować zapach ciała, a także zmieniać jego wygląd. Kto więc powiedział, że nie można używać kosmetyków do naszych części intymnych.

Powszechnie stosujemy produkty przeznaczone do higieny, do których zaliczamy żele, pianki, płyny i chusteczki odświeżające. Nie powodują one podrażnienia i nie wpływają niekorzystnie na naturalny odczyn flory bakteryjnej. Wiele z tych preparatów wzbogaconych jest substancjami aktywnymi mającymi działanie nawilżające, przeciwzapalne czy też łagodzące podrażnienia.

Chcąc poprawić wygląd bikini mamy na rynku do dyspozycji wiele różnych preparatów. Pierwszym z nich jest krem poprawiający wygląd miejsc intymnych. Z wiekiem skóra tych miejsc brązowieje i traci jędrność. Krem My New Pink Button dostępny jest na rynku w czterech odcieniach naturalnego różu.

Inną grupą kosmetyków do makijażu części intymnych są kosmetyki rozświetlające. Produkty te stosowane są już powszechnie i z dobrym efektem do rozświetlania i przyciemniania takich partii ciała jak brzuch czy biust. Poprawiają one kolor skóry i nadają jej miękkość. Mają poprawić także zapach i sprawić, by kobiece części intymne sprawiały wrażenie „młodszych i bardziej świeżych”.

Standardowym kosmetykiem do higieny intymnej stały się kremy na bazie kwasu hialuronowego do codziennej pielęgnacji tych okolic, który nawilża i odmładza wargi sromowe. Bardzo wygodne w użyciu poza domem są również mgiełki, które pielęgnują i odświeżają nas w „tamtych” okolicach.

Ostatnio wśród pań króluje też moda na pomadki nawilżające, które kupują właśnie do stosowania na okolice intymne. Warto pamiętać, żeby pomadka, którą wybierzemy była jak najbardziej naturalna z jak największą zawartością wazeliny i bez substancji zapachowych.

Jak depilacja wkroczyła na salony?

Depilacja to trend, którego możemy doszukiwać się już w starożytnym Egipcie, gdzie standardem piękna było ciało całkowicie pozbawione włosów. Również tych na głowie. Zamożne Egipcjanki nosiły peruki i dbały o to, aby na ciele nie pojawił się ani jeden niepotrzebny włos.

W Średniowieczu usuwanie owłosienia z okolic intymnych było uznawane za obsceniczne, jednak moda na depilację powróciła w XX wieku. Najpierw za sprawą Harper’s Bazaar, amerykańskiego miesięcznika modowego, w którym pojawiły się modelki z wydepilowanymi pachami. Później Coco Chanel zaczęła lansować modę na depilację nóg. Depilacja okolic bikini jest tylko kolejnym krokiem modowej ewolucji.

Jak jest zdrowiej?

Depilacja i trwałe usuwanie włosków z okolic intymnych powoduje mikrourazy naskórka. Te z kolei mogą zaburzać florę okolic intymnych i ułatwiać wnikanie mikroorganizmów do pochwy. Ale długie i gęste włoski utrudniają nam higienę, co też prowadzi do infekcji.

W depilacji okolicy bikini ważna jest również dezynfekcja. Możesz w tym celu użyć, kremu, płynu, mydła lub olejku zmiękczająco-łagodzącego. Na rynku obecnie jest ich bardzo duży wybór. Ułatwiają usuwanie włosków i sprawiają, że skóra będzie gładsza i przyjemniejsza w dotyku.

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin
4 lat temu

Korzystamy z żoną i bardzo polecamy
Jej pusia jest bardzo gładziutka co tylko umila wspólną zabawę