Takie narodziny zdarzają się raz na 700 tysięcy porodów. W Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 4 w Lublinie przyszły na świat czworaczki. W porodzie uczestniczył duży, liczący kilkanaście osób zespół ginekologów położników, neonatologów oraz położnych.

Dwie dziewczynki i dwóch chłopców przyszło na świat pod koniec 31. tygodnia ciąży przez cesarskie cięcie wykonane przez specjalistów Klinicznego Oddziału Ginekologii i Położnictwa SPSK Nr 4 w Lublinie kierowanego przez prof. dr hab. n. med. Tomasza Paszkowskiego. Od momentu narodzin otaczane są najlepszą opieką zespołu Oddziału Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka SPSK Nr 4 w Lublinie, którym kieruje dr n. med. Eulalia Majewska. Oba oddziały są ośrodkami klinicznymi o najwyższym trzecim stopniu referencyjności.

Julia, Jakub, Alicja, Nikodem

Julia, Jakub, Alicja, Nikodem – dzieci urodziły się właśnie w tej kolejności. Przyszły na świat 10 stycznia. Małżeństwo państwa Sarneckich z Lublina, aktualnie mieszkające w domu rodzinnym pani Pauliny w Michowie ma też starszą córkę Gabrysię, która w grudniu skończyła 2 lata.

– Zdecydowałam się na poród w szpitalu przy ul. Jaczewskiego z kilku powodów. Pracujący tu dr hab. n. med. Piotr Szkodziak z Klinicznego Oddziału Ginekologii i Położnictwa prowadził moją obecną, a także pierwsza ciążę, obie przebiegały bez większych komplikacji. Wiem też, że tutaj, na Oddziale Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka jest najlepsza opieka nad dziećmi po porodzie. Ważne jest też to, że dobrze znam ten szpital, bo sama tu pracuję. Jestem pielęgniarką w Klinicznym Oddziale Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej SPSK Nr 4 w Lublinie – mówi mama czworaczków.

O tym, że jest to czwórka dzieci pani Paulina wie od pierwszego badania. – To był dla nas szok. Co prawda, dwójki dzieci mogliśmy się spodziewać, bo w rodzinie męża są bliźniaki, ale czwórki absolutnie nie. Na pewno obawialiśmy się, jak to wszystko się ułoży, jak będzie przebiegać ciąża. Czuliśmy strach, bo ciąże wielopłodowe od samego początku są związane z dużym ryzykiem. Na szczęście dzieci rozwijały się prawidłowo – podkreśla kobieta.

– Na początku zastanawialiśmy się z żoną, jak sobie poradzimy z tym wszystkim. Jak przeorganizujemy nasze życie, żeby sprawnie funkcjonować i wychowywać nasze dzieci. Z czasem głowa zaczęła być lżejsza, bo wiemy, że mamy bardzo duże wsparcie ze strony naszych rodziców i rodzeństwa – mówi Marcin Sarnecki, tata dzieci.

Przebieg porodu

Nieczęsto występujące ciąże wielopłodowe są obarczone dużym ryzykiem pojawienia się komplikacji rosnącym wraz z liczbą płodów. Z powodu zwiększonego ryzyka wystąpienia groźnych powikłań, do rozwiązania ciąży mnogiej dochodzi wcześniej niż w przypadku ciąży pojedynczej. Wcześniaki urodzone w SPSK Nr 4 oraz ich mamy są pod najlepszą opieką, ponieważ zarówno Kliniczny Oddział Ginekologii i Położnictwa, jak i Kliniczny Oddział Położnictwa, Perinatologii i Chorób Kobiecych oraz Oddział Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka są ośrodkami klinicznymi o najwyższym, trzecim stopniu referencyjności w opiece nad matką i dzieckiem.

– Poród czworaczków to praca całego zespołu, sukces położników i neonatologów. W prowadzenie tej ciąży i doprowadzenie jej do wieku ciążowego odpowiedniego do bezpiecznych narodzin od początku był zaangażowany personel Klinicznego Oddziału Ginekologii i Położnictwa. Następnie dziećmi zajął się znakomity zespół neonatologów pod dowództwem pani dr Eulalii Majewskiej. To nie jest przypadek, że właśnie w tym szpitalu urodziło się najmniejsze dziecko w Polsce, które udało się utrzymać przy życiu. W chwili urodzenia ważyło nieco ponad 360 gramów. Prowadzenie ciąży czworaczej jest ogromnym wyzwaniem, ponieważ mamy tu do czynienia z najwyższym poziomem ryzyka groźnych powikłań w tym również zgonu wewnątrzmacicznego płodów. Nasza pacjentka była kilkukrotnie hospitalizowana w trakcie ciąży i mogła w każdym momencie liczyć na naszą pomoc. Walczyliśmy o to, aby utrzymać tę ciążę do momentu, kiedy szanse na przeżycie dzieci będą optymalne – tłumaczy profesor Tomasz Paszkowski.

Czworaczki przebywają w inkubatorach na Oddziale Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka SPSK Nr 4 w Lublinie, którym kieruje dr n. med. Eulalia Majewska. – W momencie narodzin Julia ważyła 1610, Jakub 1540, Alicja 1490 a Nikodem 1800 gramów. Każdy z czworaków inaczej wygląda, bo każdy miał oddzielne łożysko, oddzielny worek owodniowy. Dzieci mają różne grupy krwi. Alicja, mimo że najdrobniejsza, była najsprytniejsza, najszybciej zaczęła oddychać samodzielnie. Obecnie wsparcia oddechowego potrzebuje tylko Nikodem – mówi dr n. med. Eulalia Majewska.

Julia, Jakub, Alicja, Nikodem to kolejne czworaczki urodzone w SPSK Nr 4 w Lublinie. Poprzednie przywitały przyszły na świat w 2018 i 2011 roku.

Źródło: SPSK 4 Lublin

Fot.  Łukasz Głaczkowski/ SPSK 4 w Lublinie

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments