Źródło https://www.facebook.com/Sylwia-Stachyra-TOP-CHEF-Polska-198546734229972/
Źródło https://www.facebook.com/Sylwia-Stachyra-TOP-CHEF-Polska-198546734229972/

Sylwia Stachyra pochodzi z Lublina. Właśnie wygrała siódmą edycję programu Top Chef. Wcześniej odniosła sukces w Wielkiej Brytanii. Teraz chce promować Polskę.

Emocje wokół finału siódmej edycji TOP CHEF Polska powoli opadają, ale jego zwyciężczynię czeka nie lada wyzwanie. Sylwia Stachyra z Lublina swoją wygraną chce przeznaczyć na otwarcie własnej szkoły kulinarnej. – Do Polski wróciłam, by promować polską kuchnię i naszą zdolną młodzież – mówi.

Sylwia jest z wykształcenia prawniczką, ale od dziecka marzyła o byciu mistrzem kuchni i zaraz po studiach zajęła się gastronomią. Na tym polu wiele osiągnęła: pracowała w brytyjskich restauracjach, na ekskluzywnych jachtach oraz w charakterze prywatnego kucharza w ekskluzywnych rezydencjach w Londynie. Uczyła się też u boku samego Gordona Ramsay’a.

W angielskiej miejscowości Bournemouth otworzyła własny lokal, a od roku, odkąd wróciła do Polski, pochłania ją praca konsultanta restauracji w Warszawie, w której pomaga układać menu i szkoli pracowników. Wiedzę zdobyła w szkole w Wielkiej Brytanii, otrzymując wysoki kucharski stopień NVQ 3.

Udział w programie stał się kolejnym punktem zwrotnym w jej karierze, okazją do sprawdzenia kulinarnego kunsztu na oczach milionów telewidzów.

– Nigdy nie brałam udziału w żadnych konkursach, więc praca na planie Top Chef okazała się dla mnie ogromnym wyzwaniem. Wiele się nauczyłam. Słuchałam uwag jurorów, ich wskazówek, które przybliżały mnie do finału – opowiada Sylwia. – Wywarli oni na mnie ogromne wrażenie, tym bardziej, że każdy z nich zwracał uwagę na coś innego. Praca pod okiem autorytetów w dziedzinie gastronomii to niesamowite doświadczenie – mówi.

W odcinku finałowym zwyciężczyni przygotowała sześć dań, wśród których nie zabrakło regionalnych kiszonych jabłek. – Starsi ludzie często pytają moją mamę o przepis – śmieje się Sylwia. W jej kuchni często przygotowuje się dania na podstawie tradycyjnych lokalnych receptur. W jednym w odcinków sama nazwała się „chodzącą reklamą Lubelszczyzny”.

Na pytanie o przyrządzoną w programie potrawę, z której jest szczególnie dumna, odpowiada: – To był odcinek piąty, podczas którego przygotowałam danie z ekskluzywnej gęsiny oraz sztandarową potrawę restauracji Gordona Ramsay’a – omlet Arnolda Bennetta. Kiedy Modest Amaro powiedział, że to niewiarygodne, ale przed programem miał ochotę na omleta, a Robert Sowa wstał i pocałował mnie w rękę, poczułam się niezwykle doceniona. To właśnie był dla mnie moment przełomowy – mówi laureatka programu.

Wygrana w programie Top Chef Polska po raz kolejny upewniła panią Sylwię w przekonaniu
o jej talencie kulinarnym, który wcześniej doprowadził ją do wymarzonej współpracy
z kontrowersyjnym Gordonem Ramsay’em. Dlatego teraz planuje otworzyć szkołę kulinarną sygnowaną swoim nazwiskiem. Ośrodek, w którym zamierza szkolić studentów i młodzież
ze smykałką do gotowania, zbuduje w Polsce.

– Wróciłam do Polski, by ją promować, by pokazać światu naszą wykształconą młodzież, artystów kulinarnych. Dzięki nawiązywanym przez lata kontaktom mogłabym umożliwić moim podopiecznym wyjazdy za granice kraju i douczanie się pod okiem świetnych kucharzy reprezentujących różne kuchnie świata. A przy okazji propagować polskie smaki. Nie każdy ma możliwość szukania praktyk w innych krajach na własną rękę – podkreśla.

Ambitne plany siódmego najlepszego szefa kuchni w programie Top Chef Polska całym sercem wspierają rodzina i przyjaciele, którzy są dumni z osiągnięć Sylwii.

– Trafia do mnie wiele pozytywnych opinii pozytywnych. Szczególnie dumny ze mnie jest mój brat, ale wsparcie, jakiego doświadczałam od różnych osób w trakcie trwania programu i po jego zakończeniu jest nieocenione – dodaje kobieta.

Sylwia Stachyra wygrała z dwójką pozostałych finalistów – Eweliną Łapińską i Janem Kilańskim. Nagrodą było 100 tysięcy złotych.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments