Jeżeli popatrzymy na efekty leczenia, które osiągamy w tej chwili to widzimy, że możemy wyleczyć ponad 80 procent dzieci ze wszystkimi nowotworami – mówi prof. dr hab. n. med. Jerzy Kowalczyk z Kliniki Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Duże znaczenie w leczeniu najmłodszych pacjentów ma diagnostyka precyzyjna. Co to oznacza w praktyce?

– Diagnostyka precyzyjna ma duże znaczenie. Jeżeli popatrzymy na efekty leczenia, które osiągamy w tej chwili to widzimy, że możemy wyleczyć ponad 80 procent dzieci ze wszystkimi nowotworami. Natomiast jeśli chodzi o dzieci z nowotworami układu krwiotwórczego jest to około 90 procent. Dotyczy to między innymi chorych z białaczką, u których możemy uzyskać pełne wyleczenie, czyli przywrócić tych pacjentów do normalnego życia społecznego i rodzinnego.

Obecne leczenie jest niestety bardzo toksyczne.

– Tak, ono powoduje zarówno objawy w trakcie leczenia, ale też po jego zakończeniu. Dochodzi wtedy do różnego rodzaju tak zwanych późnych następstw. To leczenie precyzyjne może więc dać szansę na to, aby uzyskać te same wyniki, czyli dużą wyleczalność dzieci zmniejszając ryzyko występowania różnych powikłań.

Na czym polega leczenie precyzyjne?

– Leczenie precyzyjne to takie, które wybiórczo potrafi znaleźć cele w komórce nowotworowej i te cele atakując niszczyć komórkę nowotworową. To jest leczenie, które pozwala na personalizację leczenia, czyli na jego dostosowanie do indywidualnych cech biologicznych komórki nowotworowej, jak i pacjentów.

Jak dużo mamy małych pacjentów onkologicznych i z czym najczęściej się oni zmagają?

– W Polsce rocznie rozpoznajemy około 1200 nowych nowotworów złośliwych u dzieci. Najczęstszym nowotworem jest białaczka, jak i różne jej postaci, ale też nowotwory środkowego układu nerwowego, czyli to co popularnie jest nazywane guzami mózgu.

Aktualnie takie leczenie precyzyjne nie jest bardzo popularne.

– Częściowo jest stosowane, ale faktycznie rzadko. Naszym marzeniem jest to, aby zrezygnować w przyszłości, czyli w perspektywie nawet kilku lat, z tej klasycznej chemioterapii, która jest takim narzędziem ślepym. Uderza ona przede wszystkim w komórki nowotworowe, ale też niszczy te zdrowe komórki w dużej części. Chodzi o to, żeby u większości pacjentów można było zastosować coś, co nazywamy leczeniem precyzyjnym, czyli nastawionym na konkretne efekty w komórkach nowotworowych.

To precyzyjne leczenie jest leczeniem dostosowanym indywidualnie do pacjenta?

– W pewnym sensie tak. Prawdziwe indywidualne będzie wtedy, kiedy poznamy również cechy tego pacjenta i to jakie są jego możliwości obrony przed różnymi infekcjami. Musimy poznać też czy są jakieś zagrożenia, które wynikają z jego struktury genetycznej i wtedy dopiero będziemy mogli mówić o pełnej personalizacji leczenia.

To są rozwiązania przyszłościowe,?

– Z roku na rok widzimy pojawiające się coraz to większe możliwości, między innymi terapii genowych i modyfikacji genowych.

Fot. Uniwersytet Medyczny w Lublinie

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments